Archiwum czerwiec 2010


cze 28 2010 Prawdy zawarte w Biblii a osiąganie sukcesu...
Komentarze: 0

 


Przeczytałem ten temat i według mnie jest tu dużo słów
i mało treści, a właściwie gdyby nie jeden konkret - czyli
"wiara w siebie czyni cuda" to umiera się tu z nudów.



Bo źle pojmujesz zadanie, jakie ma psychologia osiągania sukcesu. To nie jest coś takiego jak np. copywriting, gdzie masz sprawdzone zasady i tak na prawdę praca polega na ich stosowaniu i testowaniu pewnych ich układów (mało w tym magii).

Psychologia osiągania sukcesu polega na tym, żeby wzgudzić w sobie to coś, co pozwoli Ci lepiej i skuteczniej pracować. Nie szukaj konkretów bo one żadko mają znaczenie.

Spróbuję Ci to zwizualizować: wyobraź sobie, że spotykasz profesora psychologii, który mówi Ci tak: wierz w siebie, rób notatki, dąż do celu, spisuj swoje cele itd.

Słuchasz go uważnie, bo chcesz się czegoś dowiedzieć, coś poprawić. On kończy, Ty stwierdzasz ekstra!... i nic z tego nie robisz. Taka jest natura ludzka.

Teraz wyobraź sobie, że ten sam czas spędzasz wśród setek osób, które podniecają się swoimi małymi i dużymi sukcesami, którzy są weseli, którym się układa, którzy przekrzykują się, którzy mówią: wierzę w siebie, to działa. Robię i mam (jestem, robię i mam - RK).

I to najczęściej sprawia, że to grono zamienia się w setki + 1 (plus Ty).

Albo posłuchaj, co Artur Biegus powiedział o seminariach AMWAY:
 

 

Najdziwniejsze jednak wydaje się to, że jedziesz z Wrocławia np. do Katowic pół dnia i znajdujesz się na seminarium, na które przyjechali Amerykańscy Diamenci. Myślisz sobie: ok, to teraz nareszcie usłyszę setki, setki tych konkretów - jak wreszcie szybko zbudować mój network.

Bierzesz długopisy, flamastry, zeszyty, dyktafon ... i czekasz na te pokłady wiedzy.

Po czym okazuje się, że spiker potrafi przez dwie - trzy godziny opowiadać tym, co robił w wojsku, gdzie był w tym roku i jak bardzo kocha swoje dzieci. A jego żona uraczy Cię kilkoma przepisami na ulubione sałatki i opowie coś o szkole ich dzieci.



Słyszałem tego typu seminarium. Mówił Zbyszek Rek, nie Amerykański Diament. Mówił o miłości w małżeństwie, o zrozumieniu, o skakaniu w cudzej toalecie dla zyskania pewności siebie, o zaczepianiu ludzi o wielu innych rzeczach. Prawie rzadnych konkretów, ale to seminarium przesłuchałem blisko 20 razy - dwie 90 minutowe kasety - i jest to zdecydowanie najlepszy materiał motywujący jaki dotąd słyszałem z ust Polaka, mimo że nie jestem w biznesie AMWAYa, mimo tego entuzjazm tego człowieka ma na mnie ogromny wpływ.
 

 


Czy ktoś zna jakiś konkret dotyczący technik umysłowych,
które pomagają w osiągnięciu sukcesu?



Szukaj entuzjazmu, nie technik. Mnie w pracy bardzo pomaga teoria map myśli i inne teorie opisane w książkach T. Buzana. Przełomem w moim życiu były książki Roberta Kiyosaki, jego podejście do biznesu, gdzie jest bardzo dużo psychologii.

Ale one nie zapewnią mi sukcesu, bo je stosuje. Sukces zapewni mi stan umysłu, który będzie pobudzał i kierował moje działania.
 

 

A może ktoś potrafi chociaż (tak, wbrew pozorom to jest
najprostsze) uwieść atrakcyjną kobietę, bez względu na swój
wygląd i portfel? (w jeden wieczór, panowie :D )



W jednym z amerykańskich newsletterów autor pisał o tym, aby sprzedawać e-bookie inne niż marketingowe. Podał przykład: www.sevenmagicwords.com - może to Ci pomoże.
 

 

Poproszę dowolną receptę w punktach, gotową do zastosowania,
bajanie zostawmy komu innemu...



Bajanie jest najważniejsze. Recepty nie będziesz stosował - mało kto stosuje, nawet Ci wszyscy wyznawcy psychologii o.s.
--

wydajnapraca : :