lis 10 2011

Zarządzanie wiedzą


Komentarze: 0
Jakbym słuchał siebie samego.

(z dodawania ciekawych i przydatnych miejsc w sieci do foldery "favorites" zrezygnowałem kiedy liczba linków przekroczyła tysiąc, - obecnie ulubione służą tylko jako szybkie łącza do często odwiedzanych serwisów typu banki, poczta, informacje..)


Tak samo.

Oto co ja robię aby nad tym zapanować.

Mam taki plik na Pulpicie: "Zobacz Tutaj!!!.txt" gdzie wrzucałem zawsze adresy stron do obejrzenia i adresy książek do kupienia... obecnie nie mam czasu na wracanie do tych miejsc. Ale to dobre na początek.

Ponadto mam obok lewej ręki terminarz - to, że był drogi nie pomogło pracować wydajniej Uśmiech. Tam zapisuję po prostu zadania jedno pod drugim z [] na początku. Jak zrobię to czarny mazak i zamazuję. Wcześniej zamazywałem długopisem ale robił się bałagan (wrażenie).

Oczywiście staram się co jakiś czas przeglądać stare zapiski i PRZEPISYWAĆ je od nowa. To bardzo pomaga. Jeśli mam 5 stron z zadaniami do zrobienia z czego sporo zrobiłem to warto wszystko co zostało przepisać na nowo.

Ponadto mam małe karteczki formatu A6 na stole przed klawiaturą na których zapisuję rzecz do zrobienia dzisiaj. Czego nie zrobię przepisuję na nową kartkę a starą wyrzucam.

Pomysły na artykuły i projekty zapisuję na kartkach z wyraźnym tytułem i wrzucam do teczki albo zapisuję w Word i wrzucam do katalogu pomysły (uzbierało się ok 100).

W ten sposób jestem troszkę zorganizowany. Codziennie mam masę nowych pomysłów i od razu je zapisuję na później.

Mam też katalog "Baza Wiedzy" z podkatalogami tematycznymi (Copywriting, Reklamy itd) gdzie wrzucam przeczytane artykuły. Jest tam też katalog "!ReadIt" gdzie materiał do przeczytania... mniej więcej na 3 miesięce ciągłego czytania Uśmiech.

Tyle moich doświadczeń nt. zarządzania wiedzą. Jest bardzo trudno. Najtudniej jest trzymać się listy "do zrobienia". Zawsze coś rozporszy uwagę.

Największym złodziejem czasu jest e-mail.
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz